Choć ciągle budzą wiele obaw i wątpliwości, jednego nie można im odmówić: badania prenatalne pozwalają ocenić rozwój płodu i wyleczyć niektóre wady jeszcze przed narodzeniem. Czy jednak każda ciężarna powinna im się poddać? Jakie są wskazania do ich przeprowadzenia?
Najbardziej popularnym badaniem prenatalnym jest USG. Należy ono do tzw. badań nieinwazyjnych, jest bezpieczne zarówno dla matki, jak i jej nienarodzonego dziecka, nie znaczy to jednak, że można go nadużywać. Lekarze zalecają zrobienie w czasie całej ciąży trzech badań USG: pierwsze między 11 a 13 tygodniem ciąży, następne w okolicy 20 tygodnia i ostatnie pod koniec ciąży.
Jeśli wyniki USG są prawidłowe, nie ma potrzeby przeprowadzania dodatkowych badań, jednak w przypadku wykrycia nieprawidłowości lekarz zaleca zazwyczaj badania inwazyjne czyli pobranie krwi pępowinowej, fragmentu łożyska lub wód płodowych. Wskazaniem do przeprowadzenia badań inwazyjnych są także: - wady genetyczne występujące w rodzinie - wada u poprzedniego dziecka (dzieci) ciężarnej - wiek kobiety (powyżej 35 - 40 lat).
Inwazyjne badania prenatalne zawsze są obarczone ryzykiem, dlatego też przeprowadza się je tylko w uzasadnionych przypadkach. Paniom, które obawiają się, że ich nienarodzone maleństwo może mieć np. zespół Downa proponuje się zrobienie tzw. testu PAPP-A – jest to obecnie najdokładniejsze spośród nieinwazyjnych badań pozwalające wykryć zespół Downa, zespół Edwardsa i zespół Patau.
Test PAPP – A przeprowadza się między 10 a 14 tygodniem ciąży; niestety trzeba za niego zapłacić z własnej kieszeni – od 400 do nawet 700 złotych.