Według najnowszych badań co czwarte dziecko w Polsce przychodzi na świat drogą cesarskiego cięcia. Dla niektórych kobiet jest to jedyna szansa na zdrowy i bezpieczny poród, jednak wiele z nich decyduje się na „cesarkę” tylko i wyłącznie ze strachu przed bólem.
Czy taki sposób porodu jest całkowicie bezpieczny dla kobiety i jej dziecka? Czy lekarze godzący się na wykonanie cesarskiego cięcia na życzenie pacjentki rzeczywiście im pomagają? A może szkodzą?
Wbrew pozorom „cesarka” nie jest tylko prostym zabiegiem ułatwiającym przyjście na świat małemu człowiekowi. To poważna operacja, niosąca za sobą pewne ryzyko i konsekwencje – zwłaszcza dla rodzącej kobiety, ale także dla jej dziecka.
Po cesarskim cięciu macica nigdy już nie będzie tak sprawna, jak u kobiety rodzącej siłami natury, a kolejne porody kobiety również muszą być rozwiązywane chirurgicznie. Po porodzie naturalnym kobieta szybciej odzyskuje siły, może wcześniej zająć się dzieckiem.
Karmienie piersią po porodzie chirurgicznym napotyka na poważne trudności: głównie ze względu na to, że kobieta może leżeć tylko na plecach, gdyż przyjęcie do karmienia innej pozycji powoduje ból i podrażnia świeżą ranę pooperacyjną.
Istotna jest także więź powstająca między matką a jej nowo narodzonym dzieckiem: psychologowie twierdzą, że podczas porodu naturalnego rodzi się miedzy nimi uczucie nieporównywalne z żadnym innym. Nie znaczy to oczywiście, że kobiety rodzące przez cesarskie cięcie nie kochają swoich dzieci, ale u otumanionych środkami znieczulającymi i obolałych po zabiegu matek głębokie uczucia pojawiają się później.
Istnieje szereg wskazań medycznych dla chirurgicznego rozwiązania ciąży. Cesarskie cięcie bezwzględnie wykonuje się u kobiet, które chorują na cukrzycę, serce lub mają poważne wady wzroku. Wskazaniem do przeprowadzenia cięcia są także: zatrucie ciążowe, nieprawidłowe ułożenie płodu w drogach rodnych kobiety, duże rozmiary płodu (nieproporcjonalnie duże w stosunku do dróg rodnych), poród przedłużający się z powodu zbyt słabych skurczów i przedwczesne odklejenie się łożyska.
W państwowych szpitalach cesarskie cięcie przeprowadza się tylko wtedy, gdy istnieją ku temu ważne przesłanki. W klinikach prywatnych możemy zażyczyć sobie „cesarki” – oczywiście za odpowiednią opłatą. Bywa jednak i tak, że nawet w państwowym szpitalu lekarz prowadzący ciążę i dobrze znający swoją pacjentkę decyduje się rozwiązać jej ciążę chirurgicznie, bo zdaje sobie sprawę, że nie wytrzyma ona bólu i stresu związanego z porodem naturalnym, a z różnych powodów nie chce zdecydować się na znieczulenie lędźwiowe.
Ostateczna decyzja zawsze należy do lekarza i rodzącej kobiety, nie powinna być jednak podejmowana zbyt pochopnie.