67,5% polskich lekarzy uważa, że procedury zapłodnienia in vitro powinny być chociaż częściowo finansowane ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) - wynika z sondażu przeprowadzonego przez internetowy serwis dla lekarzy Konsylium24.pl.
Wśród zwolenników wykorzystania publicznych pieniędzy na finansowanie in vitro co 4 lekarz (24%) jest za finansowaniem tych procedur w całości, 28% lekarzy - za 70% refundacją, a 15,5% - za 30% refundacją. 32,5% polskich lekarzy uważa, że procedury zapłodnienia in vitro nie powinny być w ogóle finansowane ze środków publicznych.Wśród badanych lekarzy najwięcej zwolenników refundacji zapłodnienia metodą in vitro (83% za) było wśród położników i ginekologów. Dużo bardziej sceptyczni byli lekarze chorób wewnętrznych (58% za), lekarze rodzinni (66% za) oraz pediatrzy (74% za). W tych ostatnich 3 grupach, pośród zwolenników refundacji zapłodnienia metodą in vitro przeważali zwolennicy częściowej (refundacja w 70%) odpłatności ze strony pacjentów.
Jeżeli chodzi o podział opinii lekarzy ze względu na wiek, najwięcej (28,5%) zwolenników stuprocentowego refundowania można znaleźć wśród lekarzy z największym stażem pracy (powyżej 20 lat). Refundacja w 70% jest najczęściej popierana przez najmłodszych lekarzy (34,6%). Najwięcej przeciwników jakiegokolwiek refundowania zapłodnienia metodą in vitro jest wśród lekarzy ze średnim stażem pracy (7-20 lat pracy w zawodzie).
Konsekwencje finansowania z publicznych środków zapłodnienia metodą in vitro są bardzo złożone. Lekarze zwolennicy płatności za te świadczenia z pieniędzy podatników (67,5% lekarzy) wymieniają wśród swoich argumentów m.in. potrzebę równego dostępu dla pacjentów do świadczeń zdrowotnych (niezależnie od statusu materialnego) czy potrzebę wspierania przyrostu naturalnego ze względu na starzenie się polskiego społeczeństwa. Niektórzy lekarze zwracają uwagę również na zbytnią ingerencję Kościoła Katolickiego w stanowienie prawa w Polsce.
W dyskusji zwolenników finansowania zapłodnienia metodą in vitro ze środków publicznych pojawiają się również głosy ginekologów specjalizujących się w leczeniu niepłodności. Podkreślają oni radość jaką sprawiają pacjentom własne dzieci, rozumiejąc cele medycyny nie tylko jako ratowanie życia, ale również jako poprawa jakości i komfortu każdego człowieka.
Przeciwnicy w środowisku lekarskim finansowania zapłodnienia metodą in vitro ze środków NFZ (32,5%) podkreślają niedofinansowanie innych dziedzin medycyny w Polsce. Relacjonują sytuacje swoich szpitali i przychodni, w których brakuje środków na podstawowe badania i procedury medyczne. Obawiają się również nadużywania tej metody przez wygodnych, szukających najprostszych i najszybszych rozwiązań pacjentów, którzy nie chcą poddawać się bardziej żmudnym i pracochłonnym zaleceniom.
Wśród lekarzy wyrażających wątpliwości co do finansowania in vitro przez NFZ pojawiają się również wypowiedzi ginekologów, którzy spodziewają się, że takie finansowanie ze względu na swoją niedużą kwotę sprawi, że najlepsze kliniki leczenia niepłodności nie podpiszą umów z NFZ a pozwoli to zaistnieć klinikom o bardzo słabych wynikach. Mogłoby to negatywnie wpłynąć na jakość leczenia metodą in vitro po wprowadzeniu publicznej refundacji.