Mamy XXI wiek, a przesądy dotyczące planowania płci są ciągle na czasie. Doniesienia o czynnikach determinujących płeć, które wynikają przede wszystkim z uwarunkowań genetycznych i zdrowotnych, nie zmniejszają wiary rodziców w stosowanie metod „na dziewczynkę czy chłopca”. Najbardziej znanym sposobem na zaplanowanie płci dziecka jest wybranie odpowiedniego dnia na zbliżenie intymne. Zgodnie z tą zasadą współżycie w czasie owulacji, tuż po lub tuż przed nią zwiększa szanse na poczęcie chłopca. Wszystko za sprawą zwinnych plemników z chromosomem Y. Dzięki szybkości, z jaką się przemieszczają, pierwsze docierają do komórki jajowej. Poczęciu syna podobno sprzyjają również skurcze szczytowania, które ułatwiają przedostanie się nasienia do jamy macicy. Zatem panowie, którzy marzą o chłopcu powinni zadbać o orgazm swojej ukochanej. Jednak powstrzymanie się od współżycia przez kilka dni w oczekiwaniu na „złoty strzał” może skończyć się brakiem ciąży.

Jeżeli chcemy, aby urodziła nam się dziewczynka do intymnego zbliżenia powinno dojść na 2, 3 dni przed spodziewaną owulacją. Większość plemników Y nie przetrwa morderczego wyścigu, natomiast plemniki z chromosomem X, które są wolniejsze, ale za to bardziej wytrzymałe dotrą do celu i poczekają na uwolnienie komórki jajowej. Choć ta metoda wydaje się niezwykle skuteczna, to jednak jej efektywności nie potwierdzają lekarze. „Wszystkie działania medyczne muszą współcześnie być potwierdzone badaniami randomizowanymi, polegającymi na losowym doborze pacjentów. Dopiero wyniki tych badań stanowią podstawę do dalszych analiz i zastosowań medycznych. Metody planowania płci związane ze współżyciem przed lub w trakcie owulacji nie są potwierdzone przez żadne testy, dlatego nie traktujemy ich poważnie” - wyjaśnia doktor Eugeniusz Karch z kliniki diagnostyki i leczenia niepłodności InviMed Poznań.

Na słono czy słodko?
Kolejną rozpowszechnioną metodą, mającą rzekomo wpływ na płeć dziecka, jest odpowiednia dieta. Jadłospis kobiety chcącej urodzić dziewczynkę powinien być bogaty w wapń i magnez. Natomiast spłodzeniu chłopca mają sprzyjać potrawy z dużą zawartością sodu i potasu. Generalnie przyjmuje się, że dieta słodka daje pewne szanse na poczęcie dziewczynki, a słona sprzyja powstaniu chłopca. Jednak, trzeba pamiętać, że nadmiar soli albo cukru w jadłospisie nie wpłynie na płeć dziecka, za to może źle wpłynąć na rozwój maluszka i doprowadzić do schorzeń u matki. Mimo, że specjalnie ułożonych jadłospisów jest wiele nigdy naukowo nie udowodniono, że istnieją pokarmy, które skutecznie pozwolą nam zaplanować płeć dziecka.

Dziecko z tabelki
W Internecie można też znaleźć chiński kalendarz księżycowy, który wyznaczy, w którym miesiącu mamy szansę na chłopca, a w którym na dziewczynkę. Za jedyne kilkaset złotych rodzice mogą zamówić tabelkę, która na podstawie grupy krwi, daty urodzenia, daty pierwszej miesiączki itd. wskaże płeć dziecka. Wszystko ładnie, prosto… i bez sensu. Taki sposób nie ma szans na potwierdzenie naukowe, bo o tym, czy będzie chłopiec czy dziewczynka decyduje przecież plemnik, który zapłodni komórkę jajową.

Niektórzy wierzą, że na płeć dziecka wpływa pozycja seksualna. O ile para lubi eksperymentować, metoda ta może urozmaicić życie erotyczne. Jednak, gdy partnerzy zmuszają się do konkretnej figury, może to przynieść wyjątkowo negatywne skutki, zwłaszcza w psychice przyszłej mamy. Ciekawe są również przesądy, które mówią, że płeć dziecka zależy od faz księżyca albo, że poczęciu chłopca sprzyja spanie z siekierką w łóżku.

Natura zrobi swoje
Na płeć planowanego dziecka próbowano wpływać od zamierzchłych czasów. Już Arystoteles pisał o metodach sprzyjających poczęciu syna. Jednak od tamtej pory nic się nie zmieniło, bo mimo „niezawodnych” metod na chłopca czy dziewczynkę, natura i tak robi swoje. Co gorsza, planowanie płci może doprowadzić do rozczarowania, wręcz frustracji, gdy okaże się że na świat przyszedł chłopiec, a nie oczekiwana dziewczynka. Warto zatem zadać sobie pytanie, czy naprawdę płeć dziecka jest aż tak ważna? I tak będziemy je kochać.

Źródło: InviMed Poznań